W dawnym Breslau podświetlana kula przyciągała uwagę mieszkańców. Na tamte czasy była swego rodzaju miejską atrakcją. Teraz Marcin Litwa, absolwent m.in. wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych zadba, by globus odzyskał swój dawny blask.
- Na kondycje globusa składał się stan konstrukcji metalowej oraz szkła. Metal był w dobrym stanie. Tylko w kilku miejscach trzeba było wymienić skorodowany profil. Praktycznie cała konstrukcja jest oryginalna – mówi Marcin Litwa.
Globus został poddany renowacji przy okazji remontu kamienicy, na której był zamontowany.
- Została ona oczyszczona i zabezpieczona przed korozją. Prace renowacyjne nad konstrukcją globusa przeprowadziła firma zajmująca się renowacją całej elewacji. Ta sama firma będzie również montować szkło w konstrukcji. Jeśli chodzi o szkło to tu się pojawiły trudności. Zostały nam tylko szkła z małych witraży, które mogliśmy wykorzystać ponownie. Są one usytuowane w bordiurze globusa. Musieliśmy przeołowić wszystkie szkła tzn. wymienić profile ołowiowe na nowe tak aby można było oryginalne szkło zamontować z powrotem na swoim miejscu – mówi Marcin Litwa.
Drobne ubytki uzupełniono szkłem o tym samym kolorze. Najtrudniej było znaleźć szkło wypełniające większość globusa. Niestety zachowały się jego szczątkowe ilości. Po oczyszczeniu oryginału okazało się, że szkło było mleczno-białe – opalizujące.
- Zachowywało swoją przezierność, a pod światło miało odcień żółtawo złoty. Z zewnętrznej strony miało relief przypominający małe fale na wodzie. Długo poszukiwaliśmy tego szkła w hurtowniach w Polsce i w Niemczech. Dopiero w hurtowni szkła witrażowego w Berlinie znaleźliśmy szkło wyglądające jak oryginał. To jest niesamowite, że wciąż jest produkowane – opowiada Marcin Litwa.
Wybudowany 113 lat temu, dawny Dom Handlowy „Trautnera”, zwieńczony tą charakterystyczną kulą ziemską określany był mianem „secesyjnego cudu”.
Foto: użyczone, Marcin Litwa