- Dostaliśmy informację, z której mogłoby wynikać, że z Muzeum Poczty i Telekomunikacji we Wrocławiu zginęły znaczki o znacznej wartości. Policjanci z wydziału kryminalnego weryfikują i sprawdzają czy była to kradzież, czy zaginięcie. Z uwagi na to, że sprawa jest w toku nic więcej nie mogę powiedzieć – mówi Kamil Rymkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
O sprawie nie chce też rozmawiać p.o. dyrektora muzeum Agnieszka Marchewka, która odsyła nas do Urzędu Marszałkowskiego (niestety nie udało nam się dziś skontaktować z rzecznikiem prasowym urzędu, Jarosławem Perdutą).
Z muzeum, jak czytamy w Gazecie Wrocławskiej, zginęło sto znaczków o wartości miliona złotych. Były to niemieckie znaczki pochodzące z1918 roku z okresu I wojny światowej, z nadrukiem „Poczta Polska". Cenne i poszukiwane przez kolekcjonerów. W ich miejsce podłożono falsyfikaty.
Kradzież wyszła na jaw, bo policjanci zauważyli oryginalne znaczki na Allegro. Mundurowi mieli wcześniej otrzymywać informację, z których wynikało, że na internetowych aukcjach pojawiają się znaczki, będące własnością wrocławskiego muzeum. Po wizycie w muzeum i sprawdzeniu kartonów, w których miały znajdować się kolekcjonerskie znaczki, okazało się, że w kartonie znaczki są – ale fałszywe.
Informacji o odnalezieniu przez mundurowych znaczków na Allegro nie może na razie potwierdzić Kamil Rymkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, tłumacząc to, dobrem prowadzonego śledztwa.
Foto: ilustracyjne, Muzeum Poczty i Telekomunikacji we Wrocławiu