Dziś nie mówimy już o tym, co było, a o tym, co udało się tam znaleźć. Kapsuła czasu, którą wydobyto zawiera m.in. film z 1933 roku przedstawiający obchody 600 - lecia miasta.
Wydobycie kapsuły czasu (kamienia węgielnego), złożonej pod budowę ośrodka Ordensburg nad Krosinem w zachowanych fundamentach nieistniejącej już wieży ciśnień planowano od 2015 roku. Pomysł zainicjował burmistrz Krzysztof Zacharzewski. Początkowo jej wydobycie wydawało się wręcz niemożliwe.
- Nie byliśmy do końca pewni, czy rzeczywiście coś znajdziemy. Początkowo wydawało się to nierealne, wręcz niemożliwe, by z takiej głębokości, z terenu podległemu jednostce wojskowej w ogóle coś wykopać. Ale uzyskaliśmy wszystkie niezbędne pozwolenia i dziś mówimy już nie o planach, a o sukcesie – mówi Sebastian Kuropatnicki z Biura Promocji Urzędu Miejskiego w Złocieńcu.
Złożenie kamienia węgielnego odbyło się 22 kwietnia 1934 roku. W uroczystości uczestniczył m.in. ówczesny burmistrz Złocieńca Herman von Luebken.
Z historycznego punktu widzenia, dla miasta najcenniejszy jest znajdujący się w kapsule film z 1933 roku.
- Dla nas najważniejszą zawartością jest film przedstawiający obchody 600 – lecia miasta. Wszystko inne co zawiera kapsuła, to pamiątki po niechlubnych dziejach ośrodka Ordensbrug – opowiada Sebastian Kuropatnicki.
Ośrodek Ordensburg był jednym z trzech ośrodków szkoleniowych III Rzeszy. Głównym celem jego powstania było przygotowanie młodych Niemców do wykonywania zadań w aparacie partyjnym NSDAP. Przyszli nazistowscy funkcjonariusze byli starannie dobierani, również pod względem czystości i rasy. Ośrodek wyszkolił ponad 1000 nazistów, którzy podczas II wojny światowej zostali skierowani na ziemie polskie.
W kapsule oprócz filmu mają być również urzędowe pieczęcie i dokumenty, ówczesne gazety oraz będące w obiegu monety i banknoty. Czy tak będzie i co jeszcze skrywa kapsuła dowiemy się niebawem.
- Kapsuła zostanie przewieziona do muzeum, gdzie w obecności specjalistów nastąpi jej komisyjne otwarcie – informuje Sebastian Kuropatnicki.
Władze miasta chcą, aby pamiątki zostały w Złocieńcu. Najprawdopodobniej trafią one do Izby Muzealnej lub Izby Pamięci.
Foto: użyczone, UM w Złocieńcu