I tu zaczyna się jego nowa historia. Ma ponad 100 lat i waży ponad pięć ton. To prawdopodobnie trochę za dużo, jak na tej wielkości sejf. Czy coś jest w środku? Jak go otworzyć? Kto jest właścicielem jego zawartości? Jaki ma być jego dalszy los? To najczęściej zadawane dziś pytania.
Wystarczył jeden dzień i z dzierżoniowskim urzędem miasta skontaktowały się osoby oferujące swoje usługi przy otwarciu.
Miasto skontaktowało się już z producentem. To wciąż funkcjonująca niemiecka firma z ponad 150-letnią tradycją. Przy pierwszym kontakcie jej pracownicy wyrazili zainteresowanie współpracą przy otwarciu sejfu. To najeżywszy sposób aby dostać się do niego bezinwazyjnie, co jest niezwykle ważne, ponieważ niezależnie od tego co jest w środku sam sejf jest bardzo fajnym zabytkiem techniki, który pozostanie w Dzierżoniowie. Udało się także ustalić, że sejf dotarł do Dzierżoniowa koleją w 1911 roku. W tym czasie prowadzona była rozbudowa dworca kolejowego.
Sejf stanął w dzierżoniowskim rynku, jednak ze względu na warunki atmosferyczne sejf nie może pozostać w rynku długo. Będzie tu jeszcze kilka dni.
źródło: dzierzoniow.pl
foto: Rafał Pilśniak / użyczone