- Teraz będziemy uszczegóławiać badania. W miejscach gdzie anomalie się nam pokryły, będziemy stosować metodę elektryczną tzw. sondowanie elektrooporowe. - mówi poszukiwacz Złotego Pociągu, Piotr Koper.
Jak twierdzą poszukiwacze - poprzednio wykonane badania, pokazują anomalię i teraz kolejnymi badaniami zamierzają potwierdzić znalezisko.
- Wygląda na to że jest coś pod ziemią, ale żeby wiedzieć co to jest, jakie duże i jaki ma charakter, czy to są jakieś pustki antropogeniczne, pustki wykonane przez człowieka, czy po prostu jakiś uskok geologiczny, albo całkiem coś innego, jest po to właśnie ta trzecia metoda żeby to dokładnie uszczegółowić. - mówi poszukiwacz Złotego Pociągu, Piotr Koper.
Razem z poszukiwaczami badania prowadzi Przedsiębiorstwo Badań Geofizycznych z Warszawy. Jeśli badania potwierdzą wcześniejsze wyniki, poszukiwacze „Złotego Pociągu” wystąpią o pozwolenie na odwierty.
pm