Dziś, choć minęło blisko 80 lat po wojnie, o działaniach nazistów w Górach Sowich wciąż wiemy tyle, na ile pozwalają dotychczasowe odkrycia, relacje świadków, archiwa. Są jeszcze wśród nas ludzie, którzy wiedzą więcej, ale o tym nie mówią.
Góry Sowie to nie tylko potężne, podziemne kompleksy, ale też krążące relacje o nazistowskich fabrykach działających m.in. w Wałbrzychu i Mieroszowie.
Edward Zbierański, który w tamtych czasach mieszkał w folwarku w Lubiechowie i bywał m.in. na 61 km trasy kolejowej Wrocław - Wałbrzych opowiadał nam m.in. o fabryce zbrojeniowej przy ulicy Uczniowskiej i o o tym, co Niemcy z niej wyciągali. Śmigła helikopterów, skrzydła samolotów?
- Nadszedłem jak z tej fabryki pomalutku tir wyjeżdżał. Ja do tej chwili pamiętam gdzie portiernia była, gdzie barak stał. Skrzydła były koloru aluminium. Tiry były bardzo duże, kabina duża. Kilka osób mogło się w niej zmieścić. Skrzydła były postawione na sztorc i były takie długie podpory, żeby się te skrzydła nie przewróciły. Były grube z przodu, czyli tu gdzie miały być doczepiane, a później robiły się coraz cieńsze – mówił pan Edward Zbierański.
Takich fabryk było w Wałbrzychu kilkanaście. Części lotnicze były produkowane w Świebodzicach. Śmigła do samolotów w Mieroszowie, gdzie działał też obóz pracy - Arbeitslager Friedland, który był męskim podobozem KL Gross - Rosen.
Na potrzeby przemysłu zbrojeniowego zaadaptowano budynek przedwojennej fabryki Held Ernst. W zakładzie pracowali pracownicy przymusowi i więźniowie mieroszowskiej filii obozu Gross Rosen. Tu produkowano m.in. części do samolotów, o czym świadczyła nazwa Luftfahrwerke AG, Werk Friedland. Wyprodukowane śruby z fabryki VDM z Friedlandu zastosowano m.in. w samolotach Ju87 -B1 -15s.
Wyposażenie wyżej wspomnianego zakładu zostało po II wojnie światowej wywiezione do Związku Radzieckiego.
Od września 2015 roku gmina Mieroszów weryfikuje informacje dotyczące istnienia podziemnego kompleksu w górze Jatki, na pograniczu Mieroszowa i Kowalowej. Przekazy historyczne wskazują, że więźniowie pracowali nie tylko przy produkcji śmigieł, ale również w pobliżu Jatki. Brakuje natomiast informacji, co tak naprawdę ta robili.
Foto: użyczone, T. Jurek