Mężczyzna szukał skarbów na wydzielonym stanowisku archeologicznym między Ujściem a Mirosławiem, miał wykrywacz metalu, słuchawki na uszach a w rękach szpadel. 38-letni mieszkaniec Piły przyznał się, że prowadzi nielegalne wykopaliska. Dodał, że w tym roku już kilka razy szukał znalezisk w tym miejscu i że to jego hobby.
- „Poszukiwacz skarbów” nie posiadał zgody właściciela gruntu na prowadzenie poszukiwań. Nie miał też pozwolenia Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków na prowadzenie poszukiwań na danym terenie. Ujscy policjanci zatrzymali pilanina i zabezpieczyli detektor metalu wraz ze słuchawkami - informuje policja.
Mężczyzna nie miał przy sobie żadnych wykopanych przedmiotów. Mundurowi z Ujścia w obecności kierownika Działu Archeologicznego Muzeum Okręgowego w Pile dr Jarosława Roli przeszukali mieszkanie pasjonata wykopalisk. Tam policjanci znaleźli kilka fibul z okresu wpływów rzymskich, guziki sięgające czasów napoleońskich do II wojny światowej, kilkaset monet z okresu od czasów Jana Kazimierza do PRL-u, ozdoby ciała i stroju, okucia pasów i uprzęży, odznaki i odznaczenia z II poł. XIX wieku i I poł. XX wieku. Jest to zbiór kolekcjonowany przez zatrzymanego przez wiele lat, będący owocem „kopania” na różnym terenie.
Wartość wykopalisk zabezpieczonych od poszukiwacza amatora będzie możliwa do oszacowania po ich oczyszczeniu i pełnej identyfikacji przez biegłego archeologa.
Mężczyzna może odpowiadać za niszczenie stanowisk archeologicznych oraz przywłaszczenie wykopanych zabytków za co grozi kara do 5 lat więzienia.
red
foto: KMP Piła