„Sztolnia Australijczyka” odkryta w zeszłym roku w Sokołowsku może być prawdziwą skarbnicą tajemnic podaje RMF 24. Być może odkryta sztolnia to tylko korytarz, który prowadzi do dalszych tuneli.
Jak na razie w „Sztolni Australijczyka” znaleziono przedmioty codziennego użytku sprzed około 70 lat, niektóre z czasów II wojny światowej. Jak podaje RMF 24 poszukiwania sztolni rozpoczęły się dzięki dawnemu mieszkańcowi Sokołowska, który obecnie mieszka w Australii. Mężczyzna poinformował członków Grupy Eksploracyjnej Miesięcznika "Odkrywca" o tym, gdzie może znajdować się poniemiecka sztolnia.
Poszukiwania zaaranżowano w zeszłym roku, po uzyskaniu pozytywnej opinii wojewódzkiego konserwatora zabytków. Długość sztolni to około 21 metrów. W środku znaleziono stare bańki po farbach, wazony, fragmenty ceramiki, naczyń czy miski. Oczom eksploratorów ukazały się także bardziej nie typowe przedmioty, takie jak. znak tożsamości X Poznańskiego Pułku Ułanów z czasów I wojny światowej i łuski od niemieckiego karabinu Mauser – donosi RMF 24.
Według mężczyzny, który poinformował o istnieniu sztolni, za nią znajdują się tunele, w których będzie można odnaleźć znacznie ciekawsze znaleziska.
Eksploratorzy podjęli decyzję o przeprowadzeniu kolejnego etapu prac. Zaangażowana jest Grupa Eksploracyjna Miesięcznika "Odkrywca" i Grupa Poszukiwawcza "Riese". W kilku wyznaczonych w pobliżu sztolni miejscach zostaną wykonane odwierty, dzięki którym uda się sprawdzić czy pod ziemią znajdują się puste miejsca. Na prowadzenie prac zgodę wyraził konserwator zabytków.
wb
foto:walbrzych24.com
Przeczytaj również:
Badania na Soboniu
Będą szukać złotych ciężarówek
Trzystumetrowa sztolnia – kolejne znalezisko