O zabytkową XVI – wieczną sztolnię zapytaliśmy Grzegorza Rudnickiego ze Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej.
ZP: Krótka historia Sztolni Św. Jakuba. Jakie miała znaczenie dla rozwoju tarnogórskiego górnictwa?
GR: W 1563 - Jakub Rapp, góromistrz ze Zgorzelca, zainicjował budowę „Sztolni św. Jakuba", której zadaniem było odwadnianie wyrobisk górniczych zlokalizowanych w centrum miasta. Była to najdłuższa, bo licząca aż 4,7 km i najważniejsza sztolnia dla tarnogórskiego górnictwa kruszcowego w XVI i XVII wieku. Jej wylot znajdował się w Sowicach (ob. dzielnica Tarnowskich Gór). Tam sztolniowe wody wpadały do rzeki Stoły.
ZP: Trwają poszukiwania sztolni - jak do nich doszło? w którym miejscu może być zlokalizowana? Czy są już pierwsze efekty?
GR: O istnieniu Sztolni św. Jakuba wiemy od dawna, natomiast szukamy wylotu tejże sztolni, czyli miejsca gdzie wody podziemne wypływały na powierzchnię, do tak zwanego roznosu i dalej łączyły się z rzeką Stołą. Ślady tej działalności zostały na powierzchni zatarte, dlatego aby odnaleźć wylot sztolni, trzeba było użyć georadaru. Czekamy w tej chwili na wyniki badań, które przeprowadzili naukowcy z Akademii Górniczo Hutniczej z Krakowa.
Sztolnia Świętego Jakuba jest starsza od innych obiektów o blisko 200 lat. Tarnowskie Góry bogate są w zabytki poprzemysłowe, wśród których warto wymienić m.in. Sztolnię Czarnego Pstrąga czy Zabytkową Kopalnię Srebra. W połowie XVI w. Tarnowskie Góry były największym ośrodkiem górnictwa kruszcowego na Górnym Śląsku. W 1803 roku otwarta została tu pierwsza szkoła górnicza, a kilkanaście lat później w 1834 wydrążono nową sztolnię „Fryderyk”. Fragment tej sztolni w latach 50 – tych XX wieku został udostępniony turystom pod nazwą wspomnianej już, liczącej 600 metrów Sztolni Czarnego Pstrąga.
Poszukiwania trwają. Jeżeli zakończą się sukcesem i uda się znaleźć wylot, sztolnię będzie można zbadać, przeprowadzić podziemną eksplorację, a tym samym sprawdzić w jakim jest stanie.
- Trudno na razie mówić o uruchomieniu trasy turystycznej. To raczej wizja futurystyczna. Sztolnia ma kilka kilometrów długości i w wielu miejscach jest zawalona i zalana. Odnalezienie wylotu będzie sprawą przełomową. Być może rozpoczniemy poszukiwania innych sztolni. Od XVI do XIX wieku powstało ich aż 10 – kończy rozmowę Grzegorz Rudnicki.
Foto: użyczone, Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej