Dziś, jak informują odkrywcy, mają całkiem inny obraz struktury geologicznej tego terenu i potrafią precyzyjnie określić miejsca odwiertów. Jak dodają, przebadali 50% tego co zamierzali i potrzebna jest dogrywka innym sprzętem, na inną głębokość, i inną metodą.
- Przygotowujemy spotkania z firmami, które będą to robić i doradzać metodę i sposób wykonania tych odwiertów. I jak będziemy wszystko znali, przede wszystkim koszty całego przedsięwzięcia, to wtedy będziemy ustalimy terminy - mówi Piotr Koper.
W kwestii pozwoleń na wykonanie odwiertów odkrywca jest dość spokojny.
- Jeżeli chodzi o odwierty jest dużo proscie no i też nie potrzebujemy takiej armii ludzi - mówi Koper.
Na pytanie czy zdążą ruszyć z odwiertami przed zimą, Piotr Koper odpowiada:
- To nie ma żadnego znaczenia czy grunt będzie zamarznięty, to są odwierty na 30 metrów, pogoda i pora roku tutaj nie jest przeszkodą.
Jednak jak zapewnia Koper na 65 kilometrze spotkamy się już niebawem, a wszystko będziemy wiedzieli jeszcze w tym miesiacu.
Piotr Koper podsumował też dotychczas prace, jak twierdzi wykonane zostało ich około 50 procent, teraz czas na kolejne. Dlaczego nie udało się jeszcze znaleźć tunelu ?
- Biorąc pod uwagę, że pociąg wjeżdzał do tunelu z obecnej wysokości szyn, to mieliśmy nadzieję, że kopiąc na 6 metrów będziemy mogli go zahaczyć o górną cześć, jednak musiał się zagłębiać z tego względu, że nie było śladów budowli tunelu, więc cała konstrukcja musi być niżej niz przypuszczaliśmy, a nie mamy pozwolenia na kopanie poniżej 6 metrów no i linia energetyczna, która wisi nad tym miejscem uniemożliwia użycie koparki o większym zasięgu - mówi Piotr Koper.
Jak czytamy na facebooku odkrywców "Obszar nr 3 ze względu na swoją strukturę geologiczną, czyli litą skałę na głębokości 4 m uniemożliwił nam dalsze badanie tego terenu. Chcemy nadmienić, że obszar nr 1 jest miejscem, gdzie otrzymaliśmy obraz z badania georadarowego, który obiegł cały świat . Ze względów technicznych nie mieliśmy żadnej możliwości zbadania tego terenu metodą inwazyjną, ponieważ: otrzymaliśmy zgodę na wykopy do 6m głębokości, biorąc pod uwagę, że pociąg wjeżdżał jak zeznają świadkowie z poziomu obecnego torowiska to powinniśmy go odszukać na głębokości ok. 5 do 6m od wysokości główki szyny mierzonej na dzień dzisiejszy; struktura gruntu, którą odkryliśmy w tym miejscu potwierdza nasze przypuszczenia, że tunel musiał być drążony niżej w strukturze litej skały co diametralnie zmienia nasze założenia jakoby z poziomu istniejących torów biegło rozgałęzienie w miejscu zatoki".
foto: użyczone spółka xyz