Skąpany w zieleni, słonecznym blasku lub oprószony śniegiem Zamek Książ w Wałbrzychu to kamienny olbrzym, majestatycznie górujący nad wąwozem rzeki Pełcznicy. Ze względu na swoje usytuowanie oraz rozmiary, Książ uznawany jest w Europie za prawdziwą rzadkość. Aż trudno uwierzyć, że o jego początkach dziś wiemy tak niewiele.
Ogromny, na pierwszy rzut oka skąpany w aurze spokoju, otoczony trzynastoma tarasami, zamek zachwyca swą pięknością. Ma jednak ów kamienny kolos i drugie oblicze: mroczne, tajemnicze i nieprzeniknione. Bo właśnie Zamek Książ uważany jest za jeden z najbardziej tajemniczych polskich zamków. W tym pełnym tajemnic miejscu miały znajdować się skrytki na skarby, i to wcale nie te, jak można byłoby przypuszczać, stworzone w odległych dziejach przez rauberritterów – rycerzy rozbójników, bo i oni byli panami na tym pięknym zamku, legitymującym się ponad 700- letnią historią. Tajemnicze zaułki zamku, a pomieszczeń jest w Książu około 400 (ich dokładna ilość to kolejna zagadka kamiennego olbrzyma), podobno skrywać mają archiwa z okresu II wojny światowej, zabytki sztuki i kultury europejskiej czasów nowożytnych a najwięksi entuzjaści tego tematu wskazują nawet zamek jako miejsce ostatecznego ukrycia słynnej Bursztynowej Komnaty.
Książ fascynuje także jako jedno z miejsc realizacji największego i po dziś dzień niewyjaśnionego projektu budowlanego III Rzeszy – pełnego tajemnic i niedomówień projektu o kryptonimie Riese (Olbrzym).Tak wielkie przedsięwzięcie budowlane wymagało bardzo dużych nakładów finansowych. Była to bez wątpienia najbardziej skomplikowana i najkosztowniejsza budowa kwater wojskowych i obiektów strategicznych ówczesnych Niemiec. Wedle danych z września 1944 budowa kompleksu Riese ( Zamek Książ był siódmą, najpóźniej włączoną do projektu jego częścią) miała pochłonąć 150 milionów ówczesnych marek niemieckich. Na projekt Riese zużyto także więcej betonu niż przyznano w 1944 roku na budowę schronów przeciwlotniczych dla ludności cywilnej na terenie całej III Rzeszy. Prace zostały wykonane prawdopodobnie tylko w części. Przed wkroczeniem Armii Czerwonej do Książa i w Góry Sowie wiele podziemnych konstrukcji zostało najprawdopodobniej zniszczonych, a wloty tuneli do nich prowadzących zostały wysadzone bądź zamaskowane. Czy zatem kiedykolwiek poznamy właściwy cel nazistowskiej przebudowy Zamku Książ w latach 1944 – 1945? Czy znajdą się dokumenty potwierdzające hipotezę, że w Książu swoją kwaterę postanowił mieć Adolf Hitler?
W ciągu dwunastu miesięcy pod Zamkiem Książ rękoma więźniów AL Fürstenstein oraz robotników przymusowych wydrążono ponad 3 000 m2 podziemnych tuneli i korytarzy. A przynajmniej taka jest nasza wiedza… Czy jednak na pewno znamy całe podziemia? Zainwestowane zasoby ludzkie oraz nakłady finansowe i materialne pozwalają przypuszczać, że to, co uznaliśmy dziś za rozpoznane pod Książem, jest tylko częścią ogromnych, zamaskowanych podziemi, które nadal czekają na swych odkrywców. Pochodzące z lat 1944 – 1945 wojenne tunele pod zamkiem obrosły już patyną mitów, legend i teorii spiskowych. Szczególnie mocno w świadomości mieszkańców Wałbrzycha i turystów, odwiedzających Zamek Książ, obecne jest przekonanie o istnieniu pod Dziedzińcem Honorowym zamku ogromnego, podziemnego dworca, na który w początkach 1945 roku mógłby wjechać pewien tajemniczy pociąg … Czy rzeczywiście tak było? A może w zamaskowanych korytarzach ukryto depozyty zamkowe i muzealne? Nie jest także wykluczone, że znajdują się tam masowe mogiły pracujących tu pomiędzy lutym 1944 a lutym 1945 więźniów .
Jakie sekrety skrywają dziś zamkowe mury? Zapraszam do podążania ścieżką historii Zamku Książ – miejsca fascynującego, w którym próba wyjaśnienia jednej zagadki natychmiast uwalnia nowe tajemnice.
Magdalena Woch – absolwentka Uniwersytetu Wrocławskiego, Instytutu Filologii Germańskiej. Entuzjastka historii Dolnego Śląska i polskiej „literatury na obcasach”.