ZP: Co kryje się pod nazwą „grupa lubuska”?
BR: Określono tą nazwą jednostkę kulturową jaka funkcjonowała na dolnym Nadodrzu w okresie wpływów rzymskich (I-III w n.e). Z grubsza zajmowała ona obszar pomiędzy Gryfinem na północy, a Kostrzyniem na południu, na wschód od Odry do wysokości Myśliborza na zachodzie. Być może przyszłe badania pozwolą objąć zasięgiem grupy lubuskiej także Ziemię Wkrzańską. Typową cechą tej grupy jest jej heterogeniczność. Ceramika wykazuje ewidentne cechy typowe dla Germanów nadłabskich, a broń jaką znajdujemy w grobach odpowiada typologicznie broni tzw. kultury przeworskiej współcześnie zajmującej obszar Wielkopolski i Śląska. Obecność broni przy pochówkach wydaje się obecnie wiodącą cechą wyróżniającą grupę lubuską w regionie – brak jej na cmentarzyskach kultury wielbarskiej, z którą graniczy na wschodzie i w grupie gustowskiej na północy od grupy lubuskiej (ujście Odry i Pomorze Przednie). Obrzęd deponowania broni w grobach obcy jest generalnie także tradycji zaodrzańskiej.
ZP: W Czelinie odkryto grób wojownika z okresu wpływów rzymskich, czy lokalizacja jego grobu właśnie w tym miejscu jest przypadkowa?
BR: Czelin to obecnie największe i przebadane w największym zakresie cmentarzysko grupy lubuskiej. Do 2016 roku w Czelinie przebadano 54 ary powierzchni cmentarzyska i odkryto 180 obiektów archeologicznych datowanych na okres wpływów rzymskich (I-III wiek n.e.) oraz 4 neolityczne (III tys. lat p.n.e.). Jest to jedno z szeregu znanych w archiwaliach cmentarzysk z okresu wpływów rzymskich położonych nad dolną Odrą. Badania prowadzone są od 2004 roku przez Dział Archeologii Muzeum Narodowego w Szczecinie. Wsparcia udziela co roku Urząd Miejski w Mieszkowicach w postaci dotacji celowej i zakwaterowania, wspierając w ten sposób program badań archeologicznych na terenie gminy Mieszkowice. Do najciekawszych znalezisk z tego roku należy grób popielnicowy wojownika z I/II wieku naszej ery. Znajdowały się w nim skremowane szczątki ludzkie, popielnica, fibula z brązu z tzw. „serii pruskiej”, grot oszczepu, komplet okuć pasa, okucia dwóch rogów do picia (bardzo rzadka rzecz) oraz zniszczony grób wojownika z mieczem jednosiecznym. Oprócz tego na zachodniej peryferii cmentarzyska odkryto zespół palenisk i bruków kamiennych, które łączyć można z odbywającą się na cmentarzysku obrzędowością być może kremacją zwłok.
ZP: A wcześniejsze odkrycia w Czelinie, jakie skarby przyniosły?
BR: Wcześniej odkryto w Czelinie unikalne zabytki archeologiczne m.in. rzymski gladius (miecz) typu Pompeje (I-II w.n.e.), rzymski miecz typu spatha (II-III w.n.e.) oraz rzymską situlę (typ naczynia podobny do wiadra) z brązu (I w. n.e.), a także skandynawskie krzesiwa z żelaza, imacze (uchwyty) tarcz z brązu również pochodzenia skandynawskiego (I-II w.n.e.); odkryto także szczątki drewna tarczy z I w. n. e., co jest unikatem w skali kraju. Zabytki archeologiczne są poddawane co roku fachowej konserwacji oraz analizom specjalistycznym. Kości ludzkie bada antropolog fizyczny (wiek i płeć zmarłych), szczątki drewna idą do analizy dendromorfologicznej – określane są gatunki drzew (w grobach z Czelina rozpoznano tylko szczątki sosny i brzozy); zabytki metalowe są konserwowane, a miecze badane metalograficznie – określa się technologie produkcji. Wspomniany wyżej rzymski miecz typu Spatha ma dziwerowaną klingę - brak analogi w regionie.
W wykopaliskach uczestniczą studenci uniwersytetów w Poznaniu, Szczecinie, Gdańsku. Przez dwa lata obecni przy nich byli także studenci z Turcji (Uniwersytet Kocaeli). Tradycją stały się już co roku organizowane przez gminę Mieszkowice konferencje naukowe, podczas których przedstawiane są wyniki badań archeologicznych w Czelinie. Po nich zawsze pojawia się również publikacja dotycząca prac i odkryć.
BR: W 2013 roku otwarto skansen w Czelinie wg projektu archeologów z Muzeum Narodowego w Szczecinie, poświęcony odkryciom z cmentarzyska w Czelinie. Są tam tablice informacyjne i repliki obiektów archeologicznych. Co roku odbywa się tu jednodniowa impreza edukacyjna dla uczniów okolicznych gmin o nazwie „Czelińskie Spotkania z Historią” (gry terenowe o tematyce archeologicznej plus godzina lekcyjna poświęcona archeologii).
ZP: Czy to koniec badań?
BR: Badania będą kontynuowane aż do całkowitego wyeksplorowania cmentarzyska. Brak dotąd osad, w których żyli ludzie użytkujący cmentarzysko. Funkcjonowało ono przez trzy wieki, zatem spodziewać się można sieci osad w okolicy o różnej chronologii. W ten sposób udałoby się odsłonić cały mikroregion osadniczy z okresu wpływów rzymskich.
Foto: użyczone, Bartłomiej Rogalski, Muzeum Narodowe w Szczecinie