Tabliczki, symbole, a także napisy i ryciny, często ukryte pod warstwami tynku, to niemi świadkowie historii. Wałbrzych który przed wojną był niemieckim miastem Waldenburg, ma mnóstwo miejsc, które zachowały pamięć o poprzednich mieszkańcach.
Często niezauważane choć znajdują się obok nas. Wzbudzają ciekawość i zainteresowanie nie tylko pasjonatów historii. Poniemieckie reklamy i szyldy informacyjne, masowo usuwane w komunistycznej Polsce, nadal zdobią mury Wałbrzycha.
- Napisy historyczne, które w przestrzeniach zabytkowych się pojawiają, podlegają ochronie. Są to pamiątki historyczne, które mówią wiele o historii, funkcjach jakie pełniły obiekty i dawnych właścicielach. - mówi kierownik Delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Wałbrzychu Maria Ptak.
Napisy często odsłaniane są przypadkiem, np. kilka lat temu naprzeciwko kościoła pw. Aniołów Stróżów pod szyldem sklepu rowerowego odkryto reklamę niemieckiej loterii państwowej. Obecnie napis jest ledwo widoczny, mimo iż tego typu napisy są chronione ich stan zależy od właścicieli obiektów na których się znajdują.
- Czy powinny być eksponowane i odsłaniane, zależy od kontekstu i od tego jak jest zaaranżowana aktualnie kamienica. Myślę że jako forma świadectwa, informacji tak. Takie napisy nadają kolorytu i ducha miejscu. - dodaje Maria Ptak.
Bardzo rzadko o odkryciu napisów informują sami mieszkańcy. Wielu ludzi przechodzi obok nich obojętnie.
- Jest duże prawdopodobieństwo, szczególnie jeśli mowa o tych obiektach, które po wojnie nie były remontowane, że takie napisy występują. To były głównie ówczesne reklamy, nie występują tylko w formie malowanej, spotyka się też wyryte w powierzchni. - mówi kierownik Delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Wałbrzychu Maria Ptak.
Napisy znajdują się praktycznie w każdej dzielnicy Wałbrzycha, najbardziej widoczne są przy ulicy Pankiewicza i Moniuszki. Wiele z nich zostało usunięte podczas remontów jak np. napis nad kasą Dworca Miasto.